GÓRA

Zło ma wiele płaszczyzn

Australijska pisarka, Liane Moriarty, podbiła serca czytelniczek swoją opowieścią o przyjaciółkach, które połączy wspólna tajemnica. Wielkie kłamstewka jeszcze bardziej popularne stały się, kiedy HBO wyprodukowało serial na ich podstawie. Gwiazdorska obsada i amerykańska przebojowość nadały tej historii pikanterii. Ale ostatecznie to odcinki, które opierają się na tekście literackim, są najlepsze. Drugi sezon nudzi i wydaje się być niepotrzebny.

Madeline, Celeste i Jane spotkały się na rozpoczęciu roku szkolnego ich dzieci. Madeline przebojowa i zawsze dobrze ubrana, musi posklejać rodzinę po rozwodzie. Ma drugiego męża, a córka jej pierwszego partnera chodzi do jednej klasy z jej córką. Celeste jest bogata i piękna. Nikt nie podejrzewa nawet, że jej przystojny mąż jest tyranem. Zjawiskowa kobieta pod długimi rękawami drogich ubrań ukrywa siniaki i zadrapania. Jane, nieśmiała matka samotnie wychowująca syna, nie wie nawet jak wiele łączy ją z Celeste. Najmłodsza z przyjaciółek też doświadczyła przemocy. Została zgwałcona, a owocem tego wydarzenia, jest jej jedyne dziecko.

Kiedy kobiety stają się ofiarami przemocy, nie potrafią przyznać się do poniżenia, jakiego doświadczają w domu. Jedna z bohaterek mówi, że w Australii każdego tygodnia w wyniku przemocy domowej ginie jedna kobieta. W Stanach Zjednoczonych z tego samego powodu w ciągu jednego dnia giną trzy kobiety. Przemoc, jakiej doświadczyły Celeste i Jane są głównymi przyczynami małych kłamstewek i wielkich kłamstw, które pojawiają się w ich życiu. I choć daje się oszukać znajomych, dzieci wszystko widzą. Zadają pytania, powtarzają podpatrzone w domu wzorce, a stąd już bardzo blisko do tragedii. Wielkie kłamstewka są opowieścią o sile kobiet, o ich radzeniu sobie z przeciwnościami i o przyjaźni, która w sytuacjach kryzysowych, może połączyć nawet bardzo różne osobowości.

Pierwszy sezon serialu Wielkie kłamstewka jest wspaniały. Role Nicole Kidman, jako Celeste i Reese Witherspoon, jako Madeline są niesamowite, jakby pomyślane specjalnie dla nich. Powieść jest spokojniejsza, wydarzenia dzieją się niespiesznie, a w serialu muzyka i przebojowość bohaterek nadały opowiadanej historii pikanterii i charakteru. Jednak drugi sezon nie był potrzebny. Ta historia mogła zakończyć się tak, jak powieść Liane Moriarty. To by wystarczyło. Nie przekonuje mnie nawet rola Meryl Streep.

Jestem fanką Wielkich kłamstewek. Powieść i pierwszy sezon serialu spodobają się wszystkim, którzy mają ochotę na niebanalną rozrywkę. I chodź głównym tematem tej opowieści jest przemoc domowa, jest to także historia połamanych, borykających się z problemami rodzin. To opowieść o kobietach, które chcą być lubiane i akceptowane przez innych. Uporać muszą się jednak ze stereotypami, upływającym czasem i trudnościami z akceptacją siebie.

Szczegółowe informacje

Autor:Liane Moriarty
Tytuł:Wielkie kłamstewka
Tytuł oryginalny:Big Little Lies
Wydawnictwo:Prószyński i S-ka
Miejsce:Warszawa
Rok wydania:2017
Tłumacz:Magdalena Moltzan-Małkowska
ISBN:978-83-8097-100-4
Strony:496

Czytam To!:

5

dziennikarka, promotorka literatury, specjalistka ds. promocji i informacji w Bibliotece Publicznej Gminy Grodzisk Mazowiecki. Absolwentka filologii polskiej o specjalizacji edukacja medialna. Członkini zarządu Polskiej Sekcji IBBY. Pracuje z młodzieżą, pisze i realizuje projekty na potrzeby instytucji kultury. Organizuje spotkania czytelnicze dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Prowadzi spotkania autorskie i audycję o książkach w grodziskim radiu Bogoria. Jest twórczynią serwisu o literaturze Czytam to!

Napisz komentarz