GÓRA

Za atmosferą cudowności kryje się codzienność

Wyobraźcie sobie Paryż, a w nim młodych i pięknych korepetytorów. Przybywający do Francji Amerykanie, wykupują u nich prywatne lekcje języka francuskiego, które polegają na tym, że korepetytorzy i ich uczniowie wędrują uroczymi uliczkami miasta i rozmawiają. Wyobraźcie sobie, co może się stać, kiedy mężczyzna spędza tydzień z piękną Francuzką u boku. Nie ważne czy jest żonaty i jak wspaniałą żonę posiada. To wszystko, co teraz przychodzi wam do głowy, znajdziecie w „Lekcjach francuskiego” Ellen Sussman.

Pisarka przyznała, że motywem do stworzenia powieści stały się osobiste doświadczenia. Często przebywała w Paryżu, dlatego chciała by także jej mąż dobrze mówił w języku francuskim. Zamówiła więc prywatne lekcje u korepetytorki, która uczy właśnie w taki sposób, że przez kilka dni wędruje ze swoimi uczniami ulicami Paryża, zwiedza z nimi najpiękniejsze zakątki miasta, by mogli lepiej nauczyć się języka. Ellen Sussman szybko spostrzegła, co tak naprawdę zrobiła. Kupiła swojemu mężowi, w ramach prezentu rocznicowego (!), tydzień z piękną i młodą Francuzką. Mężczyzna był zachwycony. I trudno mu się dziwić.

Nico, Chantal i Philippe są korepetytorami. To młodzi ludzie, którzy prowadzą prywatne lekcje. Są również przyjaciółmi. Chantal i Philippe byli nawet parą, jednak młodzieniec nie potrafił wytrwać w stałym związku. Nieustannie romansował ze swoimi uczennicami. Amerykanie przybywający do Paryża idealizują to miasto. Spotkania z korepetytorami i ich niekonwencjonalne metody oczarowują ich. Przystojny korepetytor czy piękna korepetytorka oraz specyficzny nastrój tego miasta są w stanie zawrócić w głowie. Jeśli jednak spojrzy się na Paryż i pracę korepetytora oczami nauczycieli, nie wygląda on już tak pięknie, jak widzą go przybywający tu goście. Młodzi ludzie dość mają ciągłych opadów deszczu, atmosfera miasta przytłacza ich. Wszyscy chcą zmienić swoje życie, ale nie wiedzą w jaki sposób mieliby to zrobić.

„Lekcje francuskiego” to lekka i wciągająca powieść. Pokazuje się w niej Paryż z różnych punktów widzenia. Można zachwycić się jego pięknem. Można też poznać specyficzny dla Francuzów sposób bycia. Bardzo wyraźnie bowiem autorka przedstawiła kontrast istniejący między stylem życia Amerykanów i mieszkańców Paryża. Zestawiono tu także wizję Paryża, jako przestrzeni wyidealizowanej, pewnego stereotypu miasta z szarą codziennością ludzi w nim mieszkających na stałe.

Powieść staje się połączeniem kilku opowieści o ludziach. Niemal każdy z rozdziałów można byłoby potraktować jako rozdzielną historię, wszystkie jednak posiadają też punkty styczne. Odbiorca czyta zatem tekst, który oczarowuje jak Paryż – miesza realne z nierealnym, marzenie z szarą rzeczywistością. To jest największa wartość tej powieści. Czytelnik zostaje oczarowany niezwykłością miasta, by nagle zderzyć się z codziennością, której istnienia nie podejrzewał. Dzięki temu „Lekcje francuskiego” nie są ckliwą opowieścią o miłości, ale historią ludzi, którzy próbują uporać się z życiem, kiedy „atmosfera cudowności topnieje”.

Ellen Sussman o “Lekcjach francuskiego” – kulisy powieści

Ellen Sussman, Lekcje francuskiego, Wydawnictwo Literackie. Warszawa 2012. Tłumacz: Magdalena Rabsztyn. Tytuł oryginalny: French Lessons. ISBN 978-83-08-04927-3. 276 stron.

Czytam To!:

0

dziennikarka, promotorka literatury, specjalistka ds. promocji i informacji w Bibliotece Publicznej Gminy Grodzisk Mazowiecki. Absolwentka filologii polskiej o specjalizacji edukacja medialna. Członkini zarządu Polskiej Sekcji IBBY. Pracuje z młodzieżą, pisze i realizuje projekty na potrzeby instytucji kultury. Organizuje spotkania czytelnicze dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Prowadzi spotkania autorskie i audycję o książkach w grodziskim radiu Bogoria. Jest twórczynią serwisu o literaturze Czytam to!

Napisz komentarz