
Tęsknota za dzieciństwem
Wylinka jest wyjątkową książką dla młodych czytelników i czytelniczek, dlatego bardzo chciałam, żeby jej recenzja pojawiła się w Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci.
Dzisiaj skończyłam ją czytać drugi raz i jestem nią zachwycona tak samo, jak przy pierwszej lekturze. Wit Szostak napisał jedne z moich ulubionych książek dla dorosłych. Dziś oddał w nasze dłonie książkę dla dzieci, która ujęła mnie zwłaszcza tym, że trzyma w napięciu do ostatniego rozdziału. Zagadka, jaką przez cały czas trwania opowieści rozwiązują młodzi bohaterowie, nie zostaje wyjaśniona do samego jej końca.
W Wylince zostajemy zaproszeni w Beskidy, do Sanatorium, które później staje się Domem rodziny Klary. W jednej przestrzeni przecina się kilka perspektyw czasowych. Dziewczynka w roku 2024 ma dziesięć lat. Janek pozostaje dziesięcioletnim chłopcem od roku 1958. Zaś Dawidek, który pojawia się już w końcowej części powieści, pochodzi z czasów II wojny światowej. I nagle wszyscy spotykają się w jednym miejscu, osamotnieni, bez rodziców, zatrzymują się w ostatnich dniach sierpnia. Czas tutaj nie mija, dzieci nie czują głodu, posilają się jedynie wciąż uzupełniającymi się w metalowej puszce cukierkami. Wydawałoby się, że utkwiły w jednym z najbardziej beztroskich momentów swojego życia, w świecie, w którym nic im już nie zagraża.
Po chwili ciamkają. I machają nogami. I uśmiechają się, mrużąc oczy od słońca, które przedarło się przez ścianę świerków (s. 59).
Ale Klara i Janek nie chcą tylko bawić się w wodociągi, grać w pociągi i organizować wypraw do lasu. Pragną poznać przyczynę ich zatrzymania się w czasie. Muszą też odnaleźć Dawidka. I tu zaczyna się ich prawdziwa przygoda. Eksplorowanie nieznanych przestrzeni, wypełnianie mapy wspomnień, która pełna jest białych plam i zdobywanie kolejnych doświadczeń, zajmą naszym bohaterom wciąż powtarzające się, sierpniowe dni.
Wylinka jest opowieścią, podczas czytania której czuć będziecie sierpniowe słońce grzejące w kark, krople letniego deszczu na policzkach oraz zapach łąk i lasów, który towarzyszy letnim wycieczkom na wsi. Do tego obudzą się w Was, a Waszym dzieciom przypominać będą się książki czytane w czasie wakacji – Akademia Pana Kleksa, baśń o Jasiu i Małgosi, książki Astrid Lindgren oraz wszystkie opowieści fantasy, w których przygoda rozpoczyna się od opuszczenia bezpiecznego domu, w celu rozwikłania tajemnicy, która ma zadecydować o przyszłości bohaterów. Wit Szostak przygotowuje też swoich młodych czytelników i młode czytelniczki do przyszłych, dorosłych już lektur, w których Wylinka się przegląda.
Powieść Wita Szostaka urzeka również mądrością małych bohaterów, którzy z dziecięcą naiwnością starają się postępować dorośle i tej dorosłości, nowych doświadczeń uczą się z dużą pieczołowitością.

Przede wszystkim jednak Wylinka jest fascynującą opowieścią przygodową, która sprawi nam i naszym dzieciom dużą frajdę z czytania. Zaś w wakacyjnym, beztroskim nastroju, połączonym z lękiem zawsze towarzyszącym letniej przygodzie, utrzymają nas eteryczne, tajemnicze ilustracje Aleksandry Krzanowskiej oraz okładka Janka Kosika.
Szczegółowe informacje
Autor: | Wit Szostak |
Tytuł: | Wylinka |
Wydawnictwo: | Powergraph |
Miejsce: | Warszawa |
Rok wydania: | 2025 |
Ilustracje: | Aleksandra Krzanowska |
ISBN: | 978-83-67845-72-4 |
Strony: | 256 |
Projekt okładki: | Jan Kosik |