
Sylwia Chutnik i Grażyna Plebanek w Big Book Cafe!
Trudno jest być piszącą kobietą. Jeszcze trudniej mają pisarki, które posiadają dzieci. Brakiem profesjonalizmu jest posiadanie potomstwa, kiedy się pracuje zawodowo. Każda z nas pamięta komentarze, które usłyszała, kiedy przyniosła córkę lub syna na uczelnię albo kiedy przekonywała, że nie może zostać po godzinach w pracy, bo musi zawieźć dziecko na basen. Sylwia Chutnik i Grażyna Plebanek na kolejnym Literackim Stand-upie w Big Book Cafe pośmiały się nieco z trudności, jakie spotykają pisarki i kobiety pracujące w ogóle. Nie zabrakło też miejsca na powagę i zadumę nad akcją #MeToo oraz problemem molestowania seksualnego.
Sylwia Chutnik i Grażyna Plebanek spotkały się na ringu w Big Book Cafe. Podjęły walkę ze stereotypami i brakiem zrozumienia, jakie spotykają dzisiaj kobiety. Starały się odpowiedzieć na pytania, które słyszą niemal codziennie. Czy pisanie może być zawodem? Co każdego dnia robią i jak pracują piszące kobiety? Kiedy znajdują czas na rodzinę i jak radzą sobie z wychowaniem dzieci? Gdzie przebywają dzieci, kiedy pisarki spędzają czas na wieczorach autorskich, na uczelniach, konferencjach i targach? Są to pytania, których zwykle nie zadaje się pisarzom, a piszącym kobietom zadaje się je nieustannie.
Bohaterki wieczoru przedstawiły pisarki, które podobnie jak one, są matkami i autorkami znakomitych książek. Zadie Smith, Margaret Atwood, J. K. Rowling, Olga Tokarczuk, Anna Dziewit-Meller, Dorota Masłowska i wiele innych pokazały, że posiadanie rodziny, nie przeszkadza im w tworzeniu naprawdę dobrych tekstów. Ale nie jest łatwo, o czym świadczą takie akcje, jak #MeToo. Sylwia Chutnik i Grażyna Plebanek podjęły i ten temat, starając się znaleźć sposób na radzenie sobie z wszelkimi formami molestowania seksualnego.
To był piękny wieczór. Na kolejnym Literackim Stand-upie w Big Book Cafe spotkamy się 24 listopada, o godz. 20.00. Gościem wieczoru będzie Magdalena Parys, której książki czytam w listopadzie.