GÓRA

Pochylam głowę przed Dziewczynami z Powstania Warszawskiego!

Herbich_Dziewczyny-z-powstania_popr_500pcxNajpierw obejrzałam film, „Powstanie Warszawskie”. Każdy, kto go widział, ten wie, że wywołuje silne emocje. Zanim zaczyna się go oglądać, wzruszają przybywający do kina widzowie. W Grodzisku Mazowieckim były to najczęściej pary – babcie i dziadkowie, sędziwe już kobiety ze swoimi córkami albo wnuczkami. Po zakończeniu filmu to te osoby siedziały jeszcze długo na swoich fotelach z zaczerwienionymi oczami, policzkami czasem jeszcze mokrymi od łez. Tylko one wiedzą, ile musiało je kosztować obejrzenie tego filmu.

Naturalną konsekwencją zobaczenia „Powstania Warszawskiego”, było sięgnięcie po „Dziewczyny z Powstania” Anny Herbich. Poruszona filmem, chciałam wiedzieć o ludziach biorących udział w powstaniu jeszcze więcej. Dziś opowiadam o tej książce wszystkim, których znam. Jest niezwykła. Wzrusza jeszcze bardziej niż film. Czytałam ją powoli. Płakałam i śmiałam się, czasem musiałam przerwać lekturę, by móc ułożyć sobie w głowie, to co zostało mi opowiedziane. Wiem, że nie mogę sobie wyobrazić nawet małej części tego, co przeżywały bohaterki książki. Ale ich historie, spisane przez Annę Herbich, nigdy nie zostaną zapomniane. Każdy, kto ma tę książkę, po jej przeczytaniu, musi ją przekazać innym, tak by opowieści „Dziewczyn z Powstania” były znane każdemu. Dzięki nim można zrozumieć, jak wiele ofiar trzeba było ponieść, byśmy dzisiaj mogli żyć w wolnej Polsce.

Anna Herbich, wnuczka Ireny Herbich, dziewczyny z powstania, spisała historie jedenastu kobiet, które brały udział w powstaniu. Opowiedziały o swoich traumatycznych przeżyciach, przypominając, że obok żołnierzy walczących podczas wojny, obecne były kobiety – sanitariuszki, łączniczki, pozostawione przez swoich mężów i rodziny – matki i żony walczące każdego dnia o przeżycie swoich najbliższych. Te kobiety z nadludzką siłą, często niosąc w objęciach umierające z głodu dzieci, przemieszczały się między pociskami i bombami, by ratować życie swoje, swoich najbliższych i przypadkowo spotkanych ludzi. Często można przeczytać w „Dziewczynach z Powstania”, że historia, o której za chwilę opowie któraś z bohaterek jest niewiarygodna, ale wydarzyła się naprawdę. To jest największa wartość tej książki. Wszystko o czym w niej opowiedziano, wydarzyło się naprawdę. Prawda tych opowieści sprawia, że nie można o nich zapomnieć.

„Dziewczyny z Powstania” Anny Herbich uczą patriotyzmu, pokazują świat i ludzi, o których musimy pamiętać, jeśli tylko czujemy się Polakami. Ta książka jest hołdem złożonym wszystkim, którzy brali udział w Powstaniu Warszawskim. W świecie bez autorytetów, bohaterki tej książki powinny być naszymi autorytetami i wzorami do naśladowania. Pochylam przed Wami głowę. Dziękuję!

Anna Herbich, Dziewczyny z PowstaniaZnak Horyzont, Kraków 2014. ISBN: 978-83-240-3009-5. 320 stron.

 

Czytam To!:

0

dziennikarka, promotorka literatury, specjalistka ds. promocji i informacji w Bibliotece Publicznej Gminy Grodzisk Mazowiecki. Absolwentka filologii polskiej o specjalizacji edukacja medialna. Członkini zarządu Polskiej Sekcji IBBY. Pracuje z młodzieżą, pisze i realizuje projekty na potrzeby instytucji kultury. Organizuje spotkania czytelnicze dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Prowadzi spotkania autorskie i audycję o książkach w grodziskim radiu Bogoria. Jest twórczynią serwisu o literaturze Czytam to!

Napisz komentarz