Jak pisała Margaret Strömstedt: Nigdy nie uległa terrorowi dobrego smaku, ani jako autorka, ani jako osoba prywatna. To przeciętni ludzie przestrzegają zawsze dobrego tonu, trzymają się tego, co pasuje. Geniusze, a moim zdaniem Astrid Lindgren do nich należy, balansują cały czas na granicy tego, co niedozwolone, czasem mogą nawet na coś nadepnąć, ale w ostatniej chwili okręcają się na obcasie i odnajdują całkowicie własną drogę. Właśnie taka była Astrid i taka też jest w filmie. Widzimy najpierw niepokorne dziecko, następnie chadzającą własnymi drogami, utalentowaną nastolatkę, która szybko zaczęła zarabiać na swoje utrzymanie. Jako dziennikarka w lokalnej gazecie, uwikłała się w romans z redaktorem naczelnym. W wieku osiemnastu lat zaszła w ciążę i musiała oddać swojego syna na wychowanie obcej kobiecie. Samotna i nieszczęśliwa zamieszkała w mieście, gdzie poznała swojego przyszłego męża. 

Młodość Astrid to film, który był prezentowany na Gali Specjalnej podczas 68. MFF w Berlinie. Otrzymał też nagrodę główną na festiwalu Transatlantyk. Ta historia inspiruje i pokazuje, że wbrew wszelkim przeciwnościom losu, można sobie poradzić i co najważniejsze, pozostać wiernym własnej drodze. Świadczą o tym znane na całym świecie książki Astrid Lindgren i jej postawa życiowa. To jest piękny film o intrygującej pisarce.