To nie pic na wodę, ale fiksum-dyrdum na punkcie języka polskiego!
Po przeczytaniu i obejrzeniu Małej książki o gwarze warszawskiej, warto sięgnąć po kolejną opowieść Mroux – Jak bum cyk cyk. Powiedzonka warszawskie. Artystka w oryginalny sposób zilustrowała najpopularniejsze, bo używane nie tylko przez mieszkańców stolicy, warszawskie powiedzonka. Dzięki tej książce dzieci będą mogły poznać ich znaczenie i pochodzenie oraz ubawią się do łez.
Mroux, a więc Maria Bulikowska przyznała, że posiada pewne fiksum-dyrdum. Zbiera warszawskie powiedzonka. Wiele z nich używanych jest w całej Polsce i z pewnością ich pochodzenie nie wszystkim jest znane. Można więc pochylić się nad językiem polskim i pokazać dzieciom, jak mówiono w dawnej Warszawie oraz co z tego zostało do dzisiejszego dnia. Warto znać znaczenie wybranych przez autorkę powiedzonek. Choćby elegancik z morskiej pianki czy srutu tutu pęczek drutu nie raz przydadzą się podczas koleżeńskich rozmów.
Jak bym cyk cyk to zbiór warszawskich powiedzonek, ale i zachęta do samodzielnego poszukiwania właściwych dla regionu Polski, w którym się mieszka. Mroux motywuje do zabawy językiem, poznawania jego historii i twórczego przedstawiania popularnych wyrażeń i zwrotów. Oryginalne ilustracje artystki zachęcają do swobodnego wyrażania własnych spostrzeżeń poprzez sztukę i odważnego posługiwania się humorem.
Mroux bawi i zachęca do poznawania znaczeń nie tylko warszawskich powiedzonek. Jestem pewna, że po przeczytaniu i obejrzeniu Jak bum cyk cyk, wielu czytelników tej książki przekona się, że poszukiwanie znaczeń wypowiadanych słów, może być świetną zabawą. A stąd już bardzo blisko do prawdziwego fiksum-dyrdum na punkcie języka polskiego.
Mroux (Maria Bulikowska), Jak bum cyk cyk, Babaryba, Warszawa 2015. ISBN 978-83-62965-09-0. 48 stron.