Nim zdecydowałam się na przeczytanie książki „Nella. Piękno nieoczekiwanego” Kelle Hampton, przez kilka miesięcy czytałam i oglądałam bloga autorki. Zachwyciłam się. Nie ma nic wspanialszego i bardziej wzruszającego dla matki, od wyznań innej matki, która o macierzyństwie pisze w sposób, na jaki nie zdecydowałoby się wiele kobiet. I nie chodzi tu o to, że Kelle pisze językiem pięknym, że przedstawia historie, jakich nikt z nas nie doświadczył. Wręcz przeciwnie. Prosto i emocjonalnie opowiada o tym, że bycie mamą zmienia nas już na zawsze, że nie od razu można zaakceptować wszystko, co nas w realizowaniu tej trudnej roli spotyka. Wiele jest tu bólu i łez, które ostatecznie prowadzą do zrozumienia własnego szczęścia, uznania pojawiającego się piękna i wewnętrznego odrodzenia.

Tytułowa Nella jest jedną z głównych bohaterek tej książki. Narodziny dziewczynki zmotywowały jej mamę, Kelle Hampton, do napisania książki. Nella Cordelia jest dzieckiem z zespołem Downa. Kiedy Kelle była w ciąży, nic nie wskazywało na to, że jej córeczka jest chora. Kiedy więc przyszła na świat, w szpitalu, a później w domu rodzinnym rozegrał się dramat. Kobieta nie potrafiła pogodzić się z tym, że jej córka, wymarzona i wyśniona, jest „inna”. Kelle załamała się, jednak wsparcie najbliższych, przyjaciół i rodziny, pomogło jej zrozumieć jak wielkie szczęście ją spotkało i jak wspaniałym dzieckiem, darem jest Nella. Teraz Kelle przyznaje, że wstydzi się tego, co myślała i powiedziała w pierwszych dniach po narodzinach dziecka. Nie potrafi zrozumieć jak możliwe stało się to, że mogła kiedyś być rozczarowana tak wspaniałą osóbką, jaką jest Nella.

Wiele jeszcze przed rodziną Kelle. Sama opowiada o tym, że boi się o przyszłość swojej córeczki. Stara się jednak w każdej chwili swojego życia dostrzegać coś pozytywnego. Symbolem takiej postawy stają się soczyste, intensywne kolory, którymi otacza siebie i swoją rodzinę. Co zaś najistotniejsze, Nella jest szczęśliwa. Emanuje tym szczęściem na każdym niemal zdjęciu. Musicie więc przeczytać książkę „Nella. Piękno nieoczekiwanego”, by przekonać się, że życie rodziny z dzieckiem z zespołem Downa nie jest nieszczęściem, ale też by nauczyć się jak być wspaniałą matką. Dlatego opowieść Kelle mnie zachwyca. Potrafi ona w niezwykle prosty sposób wyrażać radość z posiadania rodziny. Pokazuje jak celebrować bardziej i mniej istotne chwile, jak budować i doceniać przyjaźnie, jak kochać swoich najbliższych i sprawiać, by ich życie kojarzyło się z pięknem, szczęściem i spełnieniem.
Choć oczywiście nie można ignorować pojawiających się nieszczęść i im zaprzeczać. Kelle przekonuje nas, że sposobem na radzenie sobie z nimi jest bycie prawdziwym, wedle słów: „Tak, bycie prawdziwym czasami boli, ale jeżeli jesteś prawdziwy, przestajesz się bać, że cię ktoś zrani. (…) zanim ktoś stanie się prawdziwy, przestaje już tak ładnie wyglądać. Zaczyna się różnić od błyszczących, nowych zabawek, ale nie ma to znaczenia, bo kiedy jest się prawdziwym, jest się pięknym”. „Nella. Piękno nieoczekiwanego” nie jest zatem tylko książką o godzeniu się na „inność” swojego dziecka. Jest to wzruszająca opowieści o wewnętrznej przemianie matki, która zaczyna rozumieć czym jest prawdziwe życie.

Książka Kelle Hampton jest niezwykła. Sama jestem matką, dlatego też podczas jej czytania wielokrotnie nie potrafiłam ukryć wzruszenia. Jednak po jej skończeniu poczułam radość. Pomyślałam, że każda matka powinna sięgnąć po „Nella. Piękno nieoczekiwanego”. Ta opowieść przekona was, że bycie rodzicem jest niezwykle trudną rolą, ale nie ma innej, która wnosiłaby w nasze istnienia więcej miłości i radości.

Zobacz zapowiedź tej niezwykle wzruszającej książki:

Kelle Hampton, Nella. Piękno nieoczekiwanego, Wydawnictwo Rodzinne, Poznań 2012. Tytuł oryginalny: Bloom. Finding Beauty in the Unexpected. Tłumacz: Justyna Kucharska. ISBN: 978-83-63682-00-2. 311 stron.