GÓRA
Wszystkie moje rewolucje okładka Agnieszka Pasierska

Ocalająca moc opowieści

We Wszystkich moich rewolucjach Négar Djavadi opowieść, w której teraźniejszość przeplata się z przeszłością, rzeczywistość z baśniowością, snuje młoda Iranka, Kimja Sadr. Kobieta opuściła Iran, kiedy była dziesięciolatką.

Teraz mieszka we Francji i przedstawia historię swoich przodków, ale też swoją własną, współczesną historię, jako uchodźczyni, wewnętrznie rozdarta, bo jak twierdzi: mogę was zapewnić, że po to, by się zintegrować z jakąś kulturą, trzeba się najpierw odłączyć od własnej. Oddzielić się, zdezintegrować, rozpaść (s. 139). Tu nigdy też nie można zerwać z przeszłością. Kimja ma nieustające wrażenie, że coś ją ciągnie po żwirze historii, od której rozpaczliwie stara się uciec (s. 23). Wciąż goni teraźniejszość, ale ona nie istnieje, ścierają ją wyłaniające się z przeszłości dżiny (s. 23).

Podobnie Irańczyk tkwi zamknięty w egzystencjalnym codziennym dylemacie: “Mówić albo umrzeć”. W społeczeństwie, w którym wszędzie czyhają pułapki i korupcja, w którym wyjście do sklepu po kostkę masła może się przerodzić w koszmar, warunkiem pozostania przy życiu jest snucie historii, baśni, opowieści (s. 64).

Życie Kimji, wnuczki kobiety urodzonej w haremie, rozpoczyna się w roju żon gotowych się pozabijać, by na najbliższą noc zostać wybranką agi chana (s. 105). Wyjechała z kraju, który targany jest nieustającymi wojnami i rewolucjami, co wiąże się z przekonaniem, że Kto włada ropą naftową, ten włada światem (s. 179). Jej ojciec, Dariusz, wygnany z ojczyzny za swoją wywrotową działalność, nigdy już nie zazna szczęścia. Cała rodzina Sadrów wciąż żyje w strachu. Ten lęk pogłębia fakt, że Kimja urodziła się jako dziewczynka, ale wewnętrznie czuje się chłopcem. W Iranie nie ma homoseksualistów. W Iranie homoseksualność, uznawana za najpoważniejsze pogwałcenie woli Bożej, jest zbrodnią, za którą w skrajnych przypadkach grozi kara śmierci (s. 413). W Paryżu jest inaczej, a rodzina przyjmuje inność dziewczyny akceptującym milczeniem. Ostatecznie kobieta wiąże się z Anną, z którą zapragnie mieć dzieci. Wszystkie moje rewolucje stają się więc także opowieścią o zmaganiach, jakie Kimja musi przejść w klinice leczenia niepłodności, walcząc o wymarzone macierzyństwo.

Négar Djavadi napisała wielowątkową powieść, która poruszyła mnie zwłaszcza historią irańskich kobiet, także tych które nie spełniają oczekiwanego przez pokolenia wzorca. Jest we Wszystkich moich rewolucjach scena, w której jedna z bohaterek pyta dorosłą kobietę o swoje istnienie, a ta jej odpowiada: Myślisz, że istniejesz, smarkata, ale nie istniejesz… (s. 179). Négar Djavadi zachwyca i wzrusza nieustannym przeplataniem się perskich baśni, historii Iranu z brutalną rzeczywistością, co pokazuje jak wielką moc ma opowieść, która pozwala przetrwać, daje siłę, aby poradzić sobie w najtrudniejszych momentach w życiu.

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwo Czarne.

Szczegółowe informacje

Autor:Négar Djavadi
Tytuł:Wszystkie moje rewolucje
Wydawnictwo:Czarne
Miejsce:Wołowiec
Rok wydania:2024
Tłumaczenie:Katarzyna Marczewska
Projekt okładki:Agnieszka Pasierska
ISBN:978-83-8396-023-4
Strony:448

Czytam To!:

0

promotorka literatury, specjalistka ds. promocji i informacji w Bibliotece Publicznej Gminy Grodzisk Mazowiecki. Absolwentka filologii polskiej o specjalizacji edukacja medialna. Należy do Polskiej Sekcji IBBY. Pracuje z młodzieżą, pisze i realizuje projekty na potrzeby instytucji kultury. Organizuje spotkania czytelnicze dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Prowadzi spotkania autorskie i audycję o książkach w grodziskim radiu Bogoria. Jest twórczynią serwisu o literaturze Czytam to!

Napisz komentarz