Marek Hłasko – tragiczny bohater “Listów”
Lektura „Listów” Marka Hłaski, wybranych i opracowanych przez Andrzeja Czyżewskiego, brata ciotecznego pisarza i autora znakomitej jego biografii „Piękny dwudziestoletni”, jest niezwykłym przeżyciem. To największy zbiór listów Hłaski, spośród wszystkich, które się dotąd ukazały. Jest ich dwa razy więcej niż w książce „Listy Marka Hłaski” Temidy Stankiewicz-Podhoreckiej. Czyżewski wszystkie opatrzył przypisami, tworząc tym samym wzruszającą i intrygującą opowieść o życiu i twórczości pisarza.
„Listy” są książką, na którą z pewnością czekało wielu fanów twórczości Hłaski. We wstępie Andrzej Czyżewski wskazał, że udało mu się zebrać około czterystu listów. Zdecydował się na wybranie trzystu sześćdziesięciu trzech, pisanych przez autora. Ułożył je w sposób chronologiczny, dzięki czemu teksty te żyją, pokazując pełną codziennych dramatów drogę życiową i twórczą Hłaski. Wszystkie z nich są poruszające, pełne skrajnych czasem emocji i najintymniejszych wyznań. Pisarz ukazał się czytelnikowi jako osoba tragiczna, która niezależnie od swoich starań i dawanych jej przez polskie władze obietnic, nie mogła wrócić do Polski. Otaczali go szpiedzy. Osoby uznawane za przyjaciół, tworzyły donosy, stawiając pisarza w jak najgorszym świetle. Niektóre pośród tych informacji i mit Hłaski awanturnika, alkoholika i rozpustnika trafiały do jego matki, która w kolejnych listach przesyłała słowa dezaprobaty dla postaw i stylu życia syna. Ten zaś w korespondencji do niej nieustannie walczył ze swym złym wizerunkiem, choć przecież niekiedy sam przyczyniał się do jego powstawania.
Andrzej Czyżewski postarał się o to, by listy były obdarzone przypisami dookreślającymi kontekst ich powstawania. Dzięki temu „Listy” stanowią bogate źródło wiedzy, zwłaszcza o twórczości Hłaski. Fascynujące jest pokazywanie w nich procesów powstawania kolejnych opowiadań i powieści pisarza, jego zmagań z wydawcami, żmudnej korekty i nieustannego ulepszania tekstów. Hłasko nigdzie nie zatrzymywał się na stałe, ciągle zmieniał adresy, przez co też listy i paczki znajdowały się w jego rękach po czasami wielu tygodniach od wysłania. Dziś trudno nam sobie wyobrazić pracę pisarza, opierającą się tylko na tradycyjnej korespondencji. Dodać trzeba, że w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej wiele z tych przesyłek ginęło, podlegały one też nieustannej inwigilacji. Wzruszające są zwłaszcza listy do matki, które pisał syn tęskniący za ojczyzną, oderwany od wszelkich informacji dotyczących Polski, cierpiący nieustanną biedę, ciężko pracujący, ale też pijący i chorujący. W „Listach” znaleźć można również te, które kierowane były do najbliższych, którzy pozostawali w Polsce, do kochanej przez siebie Agnieszki Osieckiej, Sonji Ziemann, żony i pod koniec jego życia eksżony. Nie można nie wspomnieć i o listach do Jerzego Giedroycia oraz Juliusza Sakowskiego, którzy zajmowali się wydawaniem jego prozy. Poruszają też te, które są dramatycznym wołaniem o pomoc podczas uzyskiwania zezwolenia na powrót do kraju. Kierowane były one do przyjaciół, ludzi związanych z kulturą, przedstawicieli władz polskich, konsulów i wielu innych osób, które miały pomagać Hłasce w jego beznadziejnej sytuacji. Wszystko to razem złożyło się na powstanie bogatego zbioru tekstów źródłowych, z których wyłania się obraz powojennej Polski i funkcjonowania w jej przestrzeni artystów oraz ich najbliższych.
„Listy” Marka Hłaski fascynują i intrygują. Nie tylko dlatego, że pozwalają na wniknięcie w intymny świat listów. Dookreślają one biografię autora, bardzo wyraźnie ukazując czytelnikowi jego życie i twórcze zmagania. Ogromne znaczenie ma tu komentarz Andrzeja Czyżewskiego, który pozwala czytelnikowi zrozumieć, jak żyli ludzie, zwłaszcza literaci, w powojennej Polsce.
Marek Hłasko, Listy, Agora SA, Warszawa 2014. Wybór, opracowanie i wstęp: Andrzej Czyżewski. ISBN: 978-83-268-1351-1. 592 strony.