GÓRA

Mamusia wróci, wróci

Agata Tuszyńska napisała książkę, z którą nie zostawiłabym dziecka samego. Mama zawsze wraca jest historią, którą trzeba czytać wspólnie z rodzicami. Jest ona pretekstem do rozmów o sprawach najważniejszych. O Holocauście, życiu w getcie, wojnie, głodzie, miłości, poświeceniu i śmierci. To jest opowieść, która zostaje w czytelniku na zawsze.

Zosia Zajczyk opowiedziała Agacie Tuszyńskiej wojenną historię swojej rodziny. Takich opowieści pisarka wysłuchała wiele, kiedy poszukiwała świadków życia Isaaca Beshevisa Singera. Ta jedna, stała się dla niej najważniejszą, bo była najbliższa losom jej własnej rodziny. Agata Tuszyńska pisze: Zosia mogła być młodszą siostrą Halinki, mojej mamy. Adela Goldstein – babka autorki – podobnie, jaka mama Zosi, pracowała w getcie jako nauczycielka.

Zosia Zajczyk (Jael Rosner) urodziła się w 1939 roku. Miała prawie dwa lata, kiedy jej rodzina znalazła się w getcie. Mama ukryła dziewczynkę w piwnicy z węglem. Pewnego razu przyniosła jej głowę lalki, do której doszyła sukienkę i rączki. Dziś Zuzia znajduje się w Muzeum Yad Vashem. Kiedy matka zostawiała dziewczynkę w ciemnym pomieszczeniu, zawsze powtarzała, że wróci. Zosia przez długie miesiące znosiła głód, zimno, strach przed szczurami, Niemcami i śmiercią, bo wiedziała, że jej ukochana matka jej tu nie zostawi.

W tytule Mama zawsze wraca odnajdujemy kwintesencję matczynej miłości. Mama jest w stanie poświęcić życie, pokonać największe trudności, żeby móc uratować swoje dziecko. W tym jednym zwrocie kryją się poświęcenie i uczucie, do jakich może być zdolna tylko matka. Bo miłość matczyna jest niemierzalna i trwa zawsze. Ta miłość trzyma dziecko i matkę przy życiu, w najbardziej nawet niesprzyjających warunkach.

Historia Zosi, będącej symbolem wszystkich dzieci, które przeszły przez gehennę wojny i getta, zostaje pięknie dookreślona przez ilustracje Iwony Chmielewskiej. Już sama opaska, otulająca okładkę książki, pokazuje, z jak delikatną materią mamy do czynienia. Cierpienie dziecka, poświęcenie jego matki oraz ich uwikłanie we wspólny dramat wszystkich, którzy zginęli i przeżyli w czasie Holocaustu, zostały uczczone delikatnym haftem róży, będącej skrawkiem sukienki Zuzi. Zosia tę lalkę nazywała córeczką, dla niej była w stanie poświęcić własne życie. W swoich ilustracjach Iwona Chmielewska doskonale wyraziła samotność dziecka, jego strach i ogromną miłość do matki. Autorki tej książki, bo tekst i szata graficzna tworzą nierozerwalną całość, pobudzają wszystkie zmysły. Tej historii nie można odebrać inaczej niż całym sobą. Emocje towarzyszące lekturze są tak silne, bo wiemy, że każde z przeżyć i każda z postaci są autentyczne.

Mama zawsze wraca to jest historia do rodzinnego czytania, zwłaszcza ze starszymi dziećmi i młodzieżą. Nie tylko dlatego, że opowiada się w niej o traumie wojny, głodzie, torturach i śmierci. Ale także, a może i przede wszystkim dlatego, że dzięki niej uświadamiamy sobie, jak wielkim uczuciem jest miłość macierzyńska. Agata Tuszyńska i Iwona Chmielewska stworzyły książkę, która – jak żadna inna – zacieśni więzi i o tej wspólnej lekturze długo nie pozwoli zapomnieć.

Szczegółowe informacje

Autor:Agata Tuszyńska
Tytuł:Mama zawsze wraca. Na podstawie opowieści Zosi Zajczyk (Jael Rosner)
Wydawnictwo:Dwie Siostry
Miejsce:Warszawa
Rok wydania:2020
Ilustracje:Iwona Chmielewska
ISBN:978-83-8150-128-6
Strony:64

Czytam To!:

5

dziennikarka, promotorka literatury, specjalistka ds. promocji i informacji w Bibliotece Publicznej Gminy Grodzisk Mazowiecki. Absolwentka filologii polskiej o specjalizacji edukacja medialna. Członkini zarządu Polskiej Sekcji IBBY. Pracuje z młodzieżą, pisze i realizuje projekty na potrzeby instytucji kultury. Organizuje spotkania czytelnicze dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Prowadzi spotkania autorskie i audycję o książkach w grodziskim radiu Bogoria. Jest twórczynią serwisu o literaturze Czytam to!

Napisz komentarz