GÓRA
Polak okładka książki

Kiedy był z nią, inaczej też myślał o sobie

Hańba i Elizabeth Costello J. M. Coetzee są jednymi z moich ulubionych powieści. Dziś do tego zestawu dołącza Polak. Znakomita książka, o której nie mogę przestać myśleć.

Beatriz i Witold spotykają się w Barcelonie. On jest polskim pianistą, ona mecenaską sztuki. Kobieta jest po czterdziestce, on po siedemdziesiątce. Kobieta ma męża, Witold jest samotnym wdowcem i zakochuje się w Beatriz. Ona nie chce zgodzić się na romans, jest przecież mężatką. Ale stopniowo mężczyźnie ulega. Czasem tak bywa. Kiedy namiętność w długotrwałym związku słabnie, niespodziewana atencja od utalentowanego artysty z Polski staje się pociągająca. Być może ta historia wydaje się przewidywalna, ale taka nie jest.

Przede wszystkim J. M. Coetzee pisze tak, że czytelnicy i czytelniczki natychmiast utożsamiają się z bohaterami. Podczas czytania tej książki, nieustannie zastanawiałam się nad tym, co bym zrobiła, będąc Beatriz. Przeżywałam wszystkie jej rozterki, aż do niespodziewanych zwrotów akcji, które sprawiają, że dzieje się to, czego się najmniej spodziewacie. Do tego Polak bardziej jest o Beatriz niż o Witoldzie. Jest historią, która rewiduje nasze dotychczasowe wyobrażenie o długoletnich związkach, małżeństwie i miłości. Oraz o romansach, które są romansami, nawet jeśli pozbawia się je namiętności.

Kolorytu tej opowieści dodają dziejące się w tle życie artystów oraz rozmowy głównych bohaterów wypełnione po brzegi nawiązaniami do literatury i innych dziedzin sztuki. Znajdziecie tu choćby odwołania do Boskiej komedii Dantego. Nie mogło być inaczej, mamy przecież Beatriz. – Droga pani, pamięta pani Dantego Alighieri, poetę? Jego Beatrycze nigdy nie obdarzyła go choć słowem, a on i tak ją całe życie kochał (s. 46).

Jest też Orfeusz i Eurydyka. Kiedy czytałam Polaka, nieustannie myślałam o poemacie Czesława Miłosza Orfeusz i Eurydyka. Jest to jedna z piękniejszych historii miłosnych, jakie znam. Napisana ku pamięci Carol, drugiej żony poety.

Pisałem ten utwór nocami, zamiast rozmyślać o śmierci żony. I przychodziły kolejne fragmenty, jakby bez mojej woli. (…) Ten utwór ma pewien klucz. Leciałem z Krakowa do San Francisco, wiedząc, że Carol umiera i że koniec jest nieunikniony; jedyne, o co chodziło, to żeby zdążyć do szpitala przed jej śmiercią. I właściwie ta podróż po Hadesie to jest moja podróż do San Francisco i wędrówka po szpitalu.
Cz. Miłosz Rozmowy polskie 1999-2004, Kraków 2010, s. 509.

“Pamiętam jej słowa “Jesteś dobrym człowiekiem”.
Nie bardzo w to wierzył. Liryczni poeci
Mają zwykle, jak wiedział, zimne serca.
To niemal warunek. Doskonałość sztuki
Otrzymuje się w zamian za takie kalectwo.

Tylko jej miłość ogrzewała go, uczłowieczała.
Kiedy był z nią, inaczej też myślał o sobie.
Nie mógł jej zawieść teraz, kiedy umarła.
Cz. Miłosz, Orfeusz i Eurydyka, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2002, s. 5-6.

Tak mi się łączą te czytane ostatnio teksty i pięknie korespondują z rzeczywistym życiem. Zwłaszcza po roku Czesława Miłosza i powrotach do książek autora.

Szczegółowe informacje

Autor:J.M. Coetzee
Tytuł:Polak
Wydawnictwo:Znak
Miejsce:Kraków
Rok wydania:2024
Tłumaczenie:Aga Zano
ISBN:978-83-240-6738-1
Strony:192

Czytam To!:

0

promotorka literatury, specjalistka ds. promocji i informacji w Bibliotece Publicznej Gminy Grodzisk Mazowiecki. Absolwentka filologii polskiej o specjalizacji edukacja medialna. Należy do Polskiej Sekcji IBBY. Pracuje z młodzieżą, pisze i realizuje projekty na potrzeby instytucji kultury. Organizuje spotkania czytelnicze dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Prowadzi spotkania autorskie i audycję o książkach w grodziskim radiu Bogoria. Jest twórczynią serwisu o literaturze Czytam to!

Napisz komentarz