
Ile Marcina jest w Longinie?
Marcin Prokop jest znanym dziennikarzem i prezenterem telewizyjnym. Jeśli oglądacie Dzień Dobry TVN, nie będziecie mieć wątpliwości, że może być również dobrym pisarzem książek dla dzieci. Jest profesjonalistą w każdej z podejmowanych ról, potrafi też świetnie opowiadać. Można się o tym przekonać, czytając „Jego Wysokość Longina”. Jest to znakomita, rozśmieszająca do łez powieść przeznaczona dla młodego czytelnika, doskonale pokazująca, jak żyło się w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.
„Jego Wysokość Longin” stał się konsekwencją rozmów, jakie Marcin Prokop przeprowadzał ze swoją córką. Musiał jej nieustannie opowiadać o tym, jak wyglądało jego dzieciństwo w PRL-u. Powstałe opowieści stały się motywem do ich spisywania, co zaowocowało przede wszystkim zabawną książką o absurdach życia w państwie socjalistycznym. Nie jest to jednak autobiografia. Aby historia tytułowego bohatera była atrakcyjniejsza dla odbiorcy, została wzbogacona o elementy fikcyjne. Jak zapowiada autor, „Jego Wysokość Login” to dopiero początek. Powieść będzie w przyszłości kontynuowana.
Marcin, główny bohater opowieści i jednocześnie jej narrator, nazywany jest Longinem od angielskiego „long”. Jest chudy i tak wysoki, że nigdzie się nie mieści, nawet na okładce książki. Co zaś najważniejsze, nieustannie wpada w tarapaty, co sprawia, że czytając jego historię odbiorca ciągle się śmieje. Śmiech zostaje spotęgowany również dzięki sposobowi opowiadania Longina. Nawet najbardziej przerażające pomysły przedstawia z właściwą dla siebie powagą niewinnego człowieka, uznając, że to on ma rację i zwykle nie potrafi pojąć, dlaczego rodzice się na niego złoszczą.
Po „Jego Wysokość Longina” powinny sięgać wszystkie dzieci także dlatego, że przedstawiono w nim, w jaki sposób żyło się w PRL-u. Książka może być wykorzystana jako bardzo atrakcyjny dodatek do podręcznika z historii, w którym opowiada się o latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych poprzedniego stulecia. Jestem przekonana, że młodzi ludzie nie tylko zapamiętają wszystkie absurdy życia w państwie komunistycznym, bo będą też o nich opowiadać z dużym uśmiechem na twarzy. Doskonałym dopełnieniem czytanego tekstu stały się równie zabawne ilustracje Joanny Rusinek.
Marcin Prokop potrafi ciekawie opowiadać, o czym można się przekonać, oglądając prowadzone przez niego programy. Tą umiejętnością wykazał się również w swojej książce – „Jego Wysokość Longin”. Jest to znakomita powieść dla młodych czytelników, po którą sięgać będą i dorośli, aby przypomnieć sobie, w jaki sposób żyło się w PRL-u i żeby się pośmiać z zatrważających czasem pomysłów Longina. W czasie czytania książki odbiorcy z pewnością też nieustannie będą wyczuwać cień Marcina Prokopa, zastanawiając się, co jest fikcją literacką, a co jego rzeczywistym życiem.
Marcin Prokop, Jego Wysokość Longin, Znak emotikon, Kraków 2014. Ilustracje: Joanna Rusinek. ISBN: 978-83-240-2961-7. 120 stron.