GÓRA
okładka książki, kobieta w żółtej sukience, a wokół niej krąż planety i cały wszechświat

Energia stada

Bardzo potrzebowaliśmy takiej książki. Objaśniającej dzieciom świat, a rodziców, zwłaszcza mamy, przekonującej, że choć najczęściej są całe dla dzieci, muszą być czasem własne. Biorą wtedy wolne, żeby pomyśleć o sobie. Nasza niegrzeczna mama Justyny Bednarek rozprawia się też z dziecięcymi lękami i wątpliwościami, pełna jest kobiecości, siostrzeństwa oraz magii. To, co rzeczywiste, miesza się z nierzeczywistym. Świat realny przeplata się z dziecięcymi wyobrażeniami, by później otulić się w niezwykle subtelnych ilustracjach Katarzyny Palus.

Książka ta zachęciła mnie do czytania najpierw – a może równocześnie – ilustracjami i tytułem. Nasza niegrzeczna mama jest jak oddech na świeżym powietrzu. Bo oto nagle, biorąc tę opowieść do ręki, poczułam się wyzwolona z brzemienia grzeczności. Ucieszyłam się, że młodzi odbiorcy przeczytają sami lub z rodzicami taki tekst, w którym ktoś ich przekona, że nie muszą być grzeczni. Tak jak rodzice, którzy mają swoje słabości i czasem po prostu nie zachowują się jak powszechnie przystoi. Nie są złymi rodzicami, są jak najbardziej ludzcy i tacy, jakimi być powinni. I już utożsamiłam się z tą Ewą, która czasem zmienia się w jaszczurkę, czasem w syrenę, a niekiedy z jej oczu toczy się ciężka, gęsta mgła. Ta bohaterka mówi swoim dzieciom, że są chwile, kiedy musi być też swoja własna, może mieć wolne od domu i rodzicielstwa, ale to nie znaczy, że wtedy nie kocha swoich dzieci i nie jest ich. Nasza niegrzeczna mama jest wypełniona po brzegi kobiecością, dbaniem o siebie, siostrzeństwem i kobiecą walecznością. Ewa ma ekscentryczną przyjaciółkę, z którą zwykle rozwiązują trudne problemy. Jak dobre wróżki potrafią pomóc księżniczce Salmonelli w uporaniu się z siniakami na twarzy. Nieustająco dbają o bezpieczeństwo w swoim stadzie, wpuszczając do niego niedźwiedzia Bernarda, który budzi obawy – jak to niedźwiedź, ale szybko staje się dużym wsparciem rodziny i jej częścią.

Niezwykle sugestywnym dopełnieniem tej opowieści stają się subtelne ilustracje Katarzyny Palus. W nich również ludzcy bohaterowie łączą się z tym, co nierzeczywiste. Świat człowieka, przenika się ze światem zwierząt. W każdej ilustracji zauważycie tę łączność, współdziałanie i więzi, które trudno opisać słowami. Kiedy ludzie zmieniają się w zwierzęta, widać energię wszechświata, wolność, której nie można osiągnąć w postaci człowieka. Ewa zmienia się zawsze wtedy, kiedy musi poradzić sobie z jakimś kryzysem. Dba o stado, wykorzystuje swoje nadprzyrodzone moce, by pomóc najbliższym. W całej książce czuje się tę energię zbiorowości, czuje się bezpieczeństwo i miłość.

Nasza niegrzeczna mama tłumaczy dzieciom świat. Pokazuje, że nawet jeśli w domu nie sprząta się zbyt często, a czasem nawet pojawiają się w nim przedmioty przyniesione ze śmietnika, można wieść szczęśliwe życie i czuć się w nim bezpiecznie. Nie zawsze musi być idealnie, bo nikt z nas nie jest idealny. Justyna Bednarek napisała książkę, która przedstawia dorosłych i dzieci ze wszystkimi ich słabościami, lękami i wątpliwościami. Mówi o nich, wyjaśnia je i każe walczyć w obronie innych, ale też pokazuje, jak walczyć o siebie. Poczujcie tę energię, przeczytajcie tę książkę wspólnie z dziećmi.

Szczegółowe informacje

Autor:Justyna Bednarek
Tytuł:Nasza niegrzeczna mama
Wydawnictwo:Wytwórnia
Miejsce:Warszawa
Rok wydania:2022
Ilustracje:Katarzyna Palus
ISBN:978-83-67032-13-1
Strony:96
Opracowanie typograficzne:Oki Oki Studio

Czytam To!:

5

dziennikarka, promotorka literatury, specjalistka ds. promocji i informacji w Bibliotece Publicznej Gminy Grodzisk Mazowiecki. Absolwentka filologii polskiej o specjalizacji edukacja medialna. Członkini zarządu Polskiej Sekcji IBBY. Pracuje z młodzieżą, pisze i realizuje projekty na potrzeby instytucji kultury. Organizuje spotkania czytelnicze dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Prowadzi spotkania autorskie i audycję o książkach w grodziskim radiu Bogoria. Jest twórczynią serwisu o literaturze Czytam to!

Napisz komentarz