GÓRA

Kiedy Ci się nie spieszy, widzisz to, co najpiękniejsze!

Nie tylko lato jest dobrym czasem na leżenie brzuchem do góry. Przyznać trzeba jednak, że leżenie na trawie, runie leśnym lub na hamaku sprawia najwięcej przyjemności, kiedy jest ciepło i nie pada deszcz. Dobrze też jest być wówczas na wsi. Leżeliście kiedyś na kopie siana? Lub w sadzie obok jabłoni? To, co się wtedy widzi, bywa piękniejsze od najlepszych dzieł sztuki. Urszula Palusińska stworzyła książkę, którą trzeba spakować do walizki, kiedy wyjeżdża się na wakacyjny urlop. Brzuchem do góry to istota slow life. Odpoczywasz, nigdzie Ci się nie spieszy, a świat odwdzięcza Ci się najpiękniejszymi obrazami.

Są takie książki, które uczą odbiorców baczniejszego przyglądania się światu. Po przeczytaniu Brzuchem do góry, dzieci natychmiast wybiegną na łąki i do parków, by położyć się na trawie albo na pachnących kopach siana i z tej perspektywy przyglądać się otaczającej je rzeczywistości. Jak wygląda niebo, kiedy leży się przed harcerskim namiotem? Albo w łódce na środku jeziora? Albo na hamaku lub na dachu? Albo na kocu wśród wysokich traw? Wielu z nas nie zwracało wcześniej uwagi na te piękne obrazy. Wielu z pewnością uważało leżenie brzuchem do góry za stratę czasu. Urszula Palusińska pokazała, że mogą to być najprzyjemniejsze chwile Twojego urlopu.

Pamiętam takie obrazy z dzieciństwa. Z przyjaciółmi leżeliśmy w stodole na sianie. Obserwowaliśmy pająki zmagające się ze swoimi pajęczynami. Wylegiwaliśmy się na łąkach lub na kocach w sadzie. Pamiętam pierwsze poważne rozmowy i widoki, które roztaczały się nad naszymi głowami. Czy dzieci na wsi jeszcze tak odpoczywają? Niecnierobienie nie jest dzisiaj modne. Trzeba być aktywnym nawet na urlopie. Nie umiemy leniuchować. Nie mamy czasu na zachwycanie się otaczającą nas rzeczywistością. Ale spróbuj. Gdziekolwiek jesteś. Połóż się na trawie i spójrz w niebo.

Brzuchem do góry polecam dzieciom i dorosłym. Książka ta przypomina, że najpiękniejsze jest obok nas, za darmo. Urszula Palusińska stworzyła opowieść o odpoczywaniu. Oszczędną w słowa i zachwycającą ilustracjami, w których starała się oddać to, co ma nam do zaoferowania przyroda. Zachęcam też, byście kiedyś pobawili się tą książką z dziećmi. Poproście, by malowały to, co widzą, kiedy leżą na kocu, hamaku lub w łódce na stawie. Otaczająca nas rzeczywistość jest piękna i inspirująca do tworzenia niezwykłych obrazów. Brzuchem do góry jest tego najlepszym dowodem.

Urszula Palusińska, Brzuchem do góryDwie Siostry, Warszawa 2017. ISBN: 978-83-65341-23-5. 60 stron.

Czytam To!:

0

dziennikarka, promotorka literatury, specjalistka ds. promocji i informacji w Bibliotece Publicznej Gminy Grodzisk Mazowiecki. Absolwentka filologii polskiej o specjalizacji edukacja medialna. Członkini zarządu Polskiej Sekcji IBBY. Pracuje z młodzieżą, pisze i realizuje projekty na potrzeby instytucji kultury. Organizuje spotkania czytelnicze dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Prowadzi spotkania autorskie i audycję o książkach w grodziskim radiu Bogoria. Jest twórczynią serwisu o literaturze Czytam to!

Napisz komentarz