GÓRA

Strzeż się magii i zbyt pochopnie wypowiadanych życzeń! – Recenzja

Sława prozy Carlosa Ruiza Zafóna nie słabnie. Zauważyć można, iż wielbicieli jego „Ciania wiatru” czy „Gry anioła” jest coraz więcej. Myślę jednak, iż warto przygodę z powieściami tego pisarza rozpocząć od początku, a więc od jego debiutu – „Księcia Mgły” (2010, Muza S.A). We wstępie do tego tekstu Zafón napisał, iż powieść tę sklasyfikowano jako młodzieżową. Nic bardziej mylnego. Szybko przekonacie się, że może spodobać się i starszym czytelnikom. Co więcej – pragnieniem Zafóna było, by książka ta była chętnie czytana przez odbiorców w różnym wieku. Z czystym sumieniem stwierdzam, że cel ów został osiągnięty.

„Książę Mgły” jest opowieścią o bardzo niebezpiecznym spotkaniu zwykłych śmiertelników z magią, która fascynuje, przyciąga i czasem prowadzi do nieopatrznych działań. Wyobraźcie sobie małe nadmorskie miasteczko, kryjące w sobie wielką tajemnicę, miasteczko, w którym budzi się ukryte zło. Wyobraźcie sobie przerażenie młodych ludzi, którzy muszą pokonać strach przed obrazami wyjętymi z najkoszmarniejszego snu, którzy zmuszeni zostają do walki o życie własne i swoich najbliższych. A to dopiero początek przerażającej opowieści… Co się kryje za mrożącymi krew w żyłach znakami i jakie niebezpieczeństwo ze sobą niosą, wie tylko stary latarnik, który całe życie poświęcił, by chronić innych przed mocą Księcia Mgły. Biorąc do ręki tę powieść Zafóna, czytelnik pozna, czym są prawdziwa miłość i przyjaźń oraz przekona się, jak chwilowa słabość człowieka może zrujnować mu życie, zwłaszcza jeśli słabość ta wykorzystana zostanie przez okrutnego maga.

„Książę Mgły” jest przede wszystkim bardzo dobrze skonstruowany. Tę swoją pierwszą powieść Zafón skrupulatnie obmyślił. Podczas czytania ma się wrażenie, jakby każdy fragment był wypełnieniem ciężko wypracowanego schematu. Tekst został skonstruowany tak, iż żadna część powieści nie wydaje się zbędna, za długa czy za krótka. Wszystkiego jest tyle, ile być powinno. Pisarz wykazał się ponadto niezwykłą umiejętnością dozowania napięcia. Zdarzenia z pozoru błahe, z biegiem czasu urastają do rangi sennego koszmaru, przerażają, wzbudzając bardzo silne emocje, przede wszystkim dlatego, że krzywda dzieje się tu również dzieciom, a los najmłodszych nigdy nie jest nam obojętny. Nie powinniśmy również zapominać i o bardziej realnym tle powieści, a więc wojnie. Wybuch zła w nadmorskiej mieścinie, można uznać za symbol wojny, która jak ono zostawia wielkie spustoszenie w mieście i w psychice każdego z bohaterów.

„Książę Mgły” z pewnością spodoba się i młodym i starszym czytelnikom. Jest to niezwykle przyjemna lektura dla wszystkich miłośników książek, w których pojawia się magia. Jednak nie tylko ona jest tu istotna, pisarz wskazał na ważność ludzkich uczuć, przyjaźń i miłość zdają się być pierwszoplanowe. Sądzę jednocześnie, iż wszyscy ci, którzy dopiero zaczynają czytać powieści Zafóna, powinni w pierwszej kolejności sięgnąć po „Księcia Mgły”.

Czytam To!:

0

dziennikarka, promotorka literatury, specjalistka ds. promocji i informacji w Bibliotece Publicznej Gminy Grodzisk Mazowiecki. Absolwentka filologii polskiej o specjalizacji edukacja medialna. Członkini zarządu Polskiej Sekcji IBBY. Pracuje z młodzieżą, pisze i realizuje projekty na potrzeby instytucji kultury. Organizuje spotkania czytelnicze dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Prowadzi spotkania autorskie i audycję o książkach w grodziskim radiu Bogoria. Jest twórczynią serwisu o literaturze Czytam to!

Napisz komentarz