GÓRA

Nie jest łatwo. Ale trzeba walczyć!

Co robi nastolatka, która zostaje nazwana pasztetem i zajmuje pierwsze miejsce w rankingu na najbrzydszą uczennicę? Może zamknąć się w swoim pokoju i płakać. Jej rodzice będą się oburzać, że w ogóle taki ranking powstał. Ale nie oszukujmy się. Istnieją one w każdym liceum. Pasztety, do boju! Clémentine Beauvais pokazują, że choć nie jest łatwo być pasztetem, trzeba robić cokolwiek, by przeciwstawić się przemocy rówieśników.

Wystarczy przeczytać wpisy młodych ludzi na Facebooku. Będziecie zaskoczeni, ile nienawiści kryć się może w internetowych rozmowach młodzieży. Mireille, która kiedyś była już Złotym Pasztetem, została zdetronizowana. Wie, jak ciężko być najbrzydszą. Odnajduje więc Astrid i Hakimę, które tym razem wygrały w konkursie i pokazuje im, że nie należy tylko siedzieć i płakać. 

Dziewczyny wiedzą, że nie są najpiękniejsze. Ich sytuacji nie poprawia fakt, że są nieśmiałe. Wstydzą się swojej otyłości, ciągle czerwonych policzków i wciąż zbyt ciasnych ubrań. Wejdźcie do jakiegokolwiek polskiego liceum w czasie przerwy lekcyjnej. Zdziwicie się, jak wiele będzie tam podobnych uczennic – przygarbionych, z twarzami zasłoniętymi długimi włosami. Wszystkie one muszą codziennie walczyć z poniżaniem i hejtem, którego pełno jest zwłaszcza w Internecie. 

Pasztety, do boju! W tytule kryje się istota książki. Clémentine Beauvais zaskakuje czytelnika poczuciem humoru. Cięty język młodych bohaterek, zwłaszcza w odniesieniu do ich wyglądu, śmieszy, ale też zmusza do refleksji. Bo w ich komentarzach kryją się wszystkie dobrze nam znane stereotypy dotyczące wyglądu i kobiecości. Są w nich zamknięte wszystkie cierpienia, których codziennie doświadczają młodzi ludzie, ich rozczarowanie światem, szkołą, czasem nawet zachowaniem najbliższych. Do tego dołączyć trzeba traumatyczne przeżycia z dzieciństwa. Brak ojca, którego uwagę chce się zwrócić za wszelką cenę. Czy choćby niepełnosprawność brata, żołnierza, który stracił nogi w czasie wojny. Jak, w obliczu takich wydarzeń, swoje problemy, dokuczanie przez rówieśników uznać można za coś ważnego? Mireille, Astrid i Hakima chcą więc odmienić świat. Bo jeśli mają pokonać swoje kompleksy, muszą najpierw spełnić marzenia i uporać się z tym, co w nich siedzi najgłębiej. Wyruszają więc w podróż na rowerach. 14 lipca znajdą się w Pałacu Elizejskim, by tam stawić czoła prawdzie.

Pasztety, do boju! bawią i wzruszają do łez. Zakochałam się w języku bohaterek i w poczuciu humoru pisarki. Ale też w jej sposobie pokazywania konsekwencji przemocy rówieśniczej, która swoje apogeum osiąga w Internecie, gdzie każdy jest anonimowy i może pisać, co chce. Nie spodziewacie się nawet, jakie dramaty kryją się czasem za facebookowymi komentarzami. Dziewczyny, przeczytajcie tę książkę. Clémentine Beauvais pomaga przetrwać okres dojrzewania. Podsunęłabym ją również rodzicom nastolatków. Zobaczcie, z jakimi problemami codziennie walczą wasze dzieci.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Clémentine Beauvais, Pasztety, do boju!, Dwie Siostry, Warszawa 2017. Tytuł oryginalny: Les Petites Reines. Tłumaczenie: Bożena Sęk. Projekt okładki i stron tytułowych: Małgorzata Herba. ISBN: 978-83-65341-35-8. 276 stron.

Czytam To!:

0

dziennikarka, promotorka literatury, specjalistka ds. promocji i informacji w Bibliotece Publicznej Gminy Grodzisk Mazowiecki. Absolwentka filologii polskiej o specjalizacji edukacja medialna. Członkini zarządu Polskiej Sekcji IBBY. Pracuje z młodzieżą, pisze i realizuje projekty na potrzeby instytucji kultury. Organizuje spotkania czytelnicze dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Prowadzi spotkania autorskie i audycję o książkach w grodziskim radiu Bogoria. Jest twórczynią serwisu o literaturze Czytam to!

Napisz komentarz