GÓRA

Jeśli masz mleko, wszystko wróci do normy!

Na szczęście mlekoNiekiedy człowiek gdzieś pójdzie i straci poczucie czasu. A później musi wyjaśnić, dlaczego go tak długo nie było. Powody zawsze są bardzo ważne, czasem nawet są trudne do pojęcia dla mieszkańca Ziemi. Bo kiedy wychodzisz do sklepu po mleko, mogą dopaść cię śluzowaci obcy, możesz spotkać podróżującego w czasie dinozaura, który zaprosi cię do swojej machiny czasu. Możesz też zostać porwany przez piratów lub vumpiry. Nie wierzysz? Sięgnij po zabawną powieść Neila Gaimana, „Na szczęście mleko”.

Neil Gaiman jest znanym i cenionym pisarzem. Żeby się o tym przekonać, wystarczy przeczytać kilka choć recenzji jego książek na blogach lub w księgarniach internetowych. To, że jest dobrym i poczytnym twórcą, potwierdzają również liczne nagrody, ekranizacje jego powieści i nawet zaproszenie do zagrania w serialu. Gaiman jest zatem artystą wszechstronnym i co najważniejsze, nie ogranicza się do jednej tylko grupy odbiorców. Doskonale sprawdza się zarówno jako pisarz dla dzieci, jak i dla dorosłych. A powieści przeznaczone dla młodych czytelników, stają się także ulubionymi lekturami starszych fanów autora.

Moje Na szczęście mleko„Na szczęście mleko” to opowieść o przygodach ojca, który wybrał się do sklepu po mleko. Ponieważ długo nie wracał, dzieci zastanawiały się, co mogło mu się przytrafić. Kiedy wreszcie pojawił się w domu, opowiedział im niesamowitą historię. Czy bohater książki spotkał jedynie swojego kolegę i stracił poczucie czasu, rozmawiając z nim? Co wspólnego z opowiadaną historią mają porozwieszane na ścianach domu obrazki z ulubionymi bohaterami dzieci? Dlaczego postać mężczyzny Chris Riddell, autor niesamowitych ilustracji zamieszczonych w książce, upodobnił do samego pisarza? Czyżby zatem Gaiman opowiedział o jednym poranku ze swojego życia, kiedy to rzeczywistość została ubarwiona fantastyczną opowieścią ojca-artysty? Na te pytania nie odpowiem, bo odebrałabym wam przyjemność z czytania intrygującej i bardzo zabawnej powieści.

Neil Gaiman po raz kolejny zaskakuje, bawi i pokazuje możliwości swej niesamowitej wyobraźni. Jednocześnie przekazuje swym czytelnikom prawdopodobnie jedną z najlepszych powieści, które zachęcają do picia mleka. Przecież w „Na szczęście mleko” nie kto inny, jak właśnie człowiek trzymający w dłoni karton z mlekiem, może uratować świat przed zagładą!

Neil Gaiman, Na szczęście mleko, Wydawnictwo Galeria Książki, Kraków 2013. Tytuł oryginalny: Fortunately, the Milk… Przekład: Piotr W. Cholewa. Ilustracje: Chris Riddell. ISBN: 978-83-64297-09-0. 160 stron.

Czytam To!:

0

dziennikarka, promotorka literatury, specjalistka ds. promocji i informacji w Bibliotece Publicznej Gminy Grodzisk Mazowiecki. Absolwentka filologii polskiej o specjalizacji edukacja medialna. Członkini zarządu Polskiej Sekcji IBBY. Pracuje z młodzieżą, pisze i realizuje projekty na potrzeby instytucji kultury. Organizuje spotkania czytelnicze dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Prowadzi spotkania autorskie i audycję o książkach w grodziskim radiu Bogoria. Jest twórczynią serwisu o literaturze Czytam to!

Napisz komentarz