GÓRA

Stefania Wilczyńska, „wymagała od wszystkich dużo, od siebie najwięcej”!

Stefania Wilczyńska przez swoich wychowanków nazywana była ojcem. W tym układzie to Janusz Korczak odgrywał rolę matki. Ona była stale przy dzieciach. Była wymagającą opiekunką, ale też wierną przyjaciółką, o czym świadczy korespondencja pisana do tych podopiecznych, których upodobała sobie najbardziej. Magdalena Kicińska w swojej książce Pani Stefa opowiedziała o kobiecie, która zwykle pokazywana jest jako współpracownica Janusza Korczaka, działająca w jego cieniu. Autorka wyciągnęła ją z tego cienia. Udowodniła, że w Domu Sierot to ona była postacią pierwszoplanową.

Pani Stefa nie miała własnych dzieci. Poświęciła się obcym, wyciągając je z biedy, wychowując na uczciwych ludzi. Wielu ją kochało, wielu uznawało za opiekunkę zbyt wymagającą. Po latach podopieczni niezadowoleni z jej metod wychowawczych przyznawali, że dzięki nim udało im się w życiu wiele osiągnąć. Raj! (…) Bo ja już raz w nim byłem. (…) Żyłem w utopii. Żyłem dobrze. Mnie uczyli, jak to się robi. Miałem dom, gdzie za tatusia była Stefa, a za mamusię Korczak* – opowiadał jeden z mieszkańców Domu Sierot.

Magdalena Kicińska przedstawiła historię kobiety, która wiele wymagała od innych ludzi, ale od siebie najwięcej. Poświęciła się pracy z dziećmi. Nie potrafiła żyć bez swoich wychowanków, dlatego wróciła z Palestyny, kiedy w Polsce rozpocząć się miała II wojna światowa. Każdego dnia walczyła o przeżycie, oddając dzieciom wszystko, co najlepsze, zwłaszcza gdy jej Dom Sierot został przeniesiony do getta. Stefania Wilczyńska, Janusz Korczak i ich podopieczni zginęli w Treblince. Autorka Pani Stefy wskazała, że oboje prawdopodobnie mogli się wydostać z getta. Nie zrobili tego. Całe życie pomagali najmłodszym, nie mogli więc zostawić ich w takiej chwili. Magdalena Kicińska pokazuje postać Stefanii Wilczyńskiej z wielu różnych stron. Cytuje wypowiedzi jej wychowanków, listy, doniesienia prasowe. Pokazuje tych kilka zdjęć, które zostały po bohaterce jej książki. Nie jest tych materiałów dużo, ale wystarczą, by udowodnić, że jeden człowiek może oddać innym całego siebie i niczego nie żądać w zamian.

O Stefanii Wilczyńskiej nigdy nie można mówić tylko jako o współpracownicy Janusza Korczaka. Jak pokazuje to Magdalena Kicińska, bez niej warszawski Dom Sierot przy ulicy Krochmalnej nie mógłby istnieć. Ale istniał i był świadectwem tego, że człowiek może obdarować innych wszystkim, co ma najlepsze, nawet w najtrudniejszych czasach.

Magdalena Kicińska, Pani StefaCzarne, Wołowiec 2015. ISBN: 978-83-8049-087-1. 272 strony.

*M. Kicińska, Pani StefaCzarne, Wołowiec 2015, s. 9.

 

Czytam To!:

0

dziennikarka, promotorka literatury, specjalistka ds. promocji i informacji w Bibliotece Publicznej Gminy Grodzisk Mazowiecki. Absolwentka filologii polskiej o specjalizacji edukacja medialna. Członkini zarządu Polskiej Sekcji IBBY. Pracuje z młodzieżą, pisze i realizuje projekty na potrzeby instytucji kultury. Organizuje spotkania czytelnicze dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Prowadzi spotkania autorskie i audycję o książkach w grodziskim radiu Bogoria. Jest twórczynią serwisu o literaturze Czytam to!

Napisz komentarz