GÓRA

Oglądaj CZYTAM TO i wygraj Ja kontra bas!

Stuhr_Ja-Kontra-Bas_m

KONKURS ZAKOŃCZONY!

Książkę “Ja kontra bas” wygrała Magdalena.

GRATULUJĘ!

W dzisiejszym konkursie można wygrać książkę Jerzego Stuhra Ja kontra bas. Żeby mieć szansę na jej otrzymanie, trzeba obejrzeć szósty odcinek drugiego sezonu Czytam to! i opierając się na opowieści Roberta Kasprzyckiego, odpowiedzieć na pytanie:

Dlaczego ja powinienem/powinnam otrzymać książkę Jerzego Stuhra Ja kontra bas?

Swoją odpowiedź umieść w komentarzu pod tym postem lub pod postem informującym o konkursie na fanpage’u Czytam to! W piątek wybiorę, moim zdaniem, najlepszą wypowiedź.

Życzę powodzenia!

Czas trwania konkursu: 8 grudnia 2015 r do 10 grudnia 2015 r.

Fundatorem nagrody jest Wydawnictwo Literackie.

Organizatorem konkursu jest: Czytam to!

Regulamin konkursu!

Czytam to!

W grudniu rozpoczynamy polowanie na prezenty, a jak wiadomo, najlepszym podarunkiem pod choinkę są dobre książki. Niech moc literatury będzie z nami! „Czytam to”! W szóstym odcinku sezonu drugiego Robert Kasprzycki wybierze: powieść, podróż i solo na kontrabasie.

Próba – debiutancka powieść Eleanor Catton, w której mistrzowsko poprowadzona intryga i przemyślana do ostatniego szczegółu konstrukcja powieści zwróciły uwagę krytyków i czytelników.

Życie i śmierć na Drodze Umarłych – mocny reportaż z wyprawy wzdłuż Transpolarnej Magistrali Kolejowej nazywanej Drogą Umarłych. Miała być wielkim dziełem Stalina. Nigdy jej nie dokończono. Tomasz Grzywaczewski odkrywa prawdę o Syberii.

Ja kontra bas – świat Jerzego Stuhra – zza kontrabasu. Pełna anegdot i błyskotliwych fragmentów spektaklu opowieść o tym, co rozgrywało się za kulisami i wokół spektaklu Kontrabasisty, granego na różnych scenach świata.

Zapraszamy na przedświąteczne wydanie „Czytam to”!

Za dwa tygodnie w czwartek (17 grudnia), jak zwykle o godz. 14.00.

Do zobaczenia na kanale Wydawnictwa Literackiego.

***

Catton_Proba_mEleanor Catton, Próba, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2015. Oryginalny tytuł: The Rehearsal. Przekład: Maciej Świerkocki. ISBN: 978-83-08-06049-0. 384 strony.

Debiutancka powieść autorki wielkiego bestselleru Wszystko, co lśni. Prowokująca i ambitna.

W mieście wybuchł skandal obyczajowy – nauczyciel liceum muzycznego miał kontakty seksualne z nieletnią uczennicą. Główna postać w powieści, nauczycielka saksofonu, przygląda się swojej klasie, przyjaciółkom ofiary, które wyrażają oburzenie seksualnym skandalem, ale zarazem bardzo chętnie, z zaciekawieniem i zazdrością, śledzą każdy jego detal…

Z liceum sąsiaduje szkoła teatralna. Jej uczniowie postanawiają na zaliczenie odegrać sztukę, której tematem jest ten skandal. Wytyczenie granic między sztuką, dramatem scenicznym a światem realnym z jego życiowymi dramatami wzbudza jeszcze większe emocje, gdy młody student szkoły aktorskiej dowiaduje się, że molestowaną uczennicą jest młodsza siostra jego również nieletniej dziewczyny.

Próba to powieściowy debiut Eleanor Catton i jednocześnie zapowiedź jej ogromnego talentu. Książka ukazała się, gdy Catton miała zaledwie 23 lata. Znakomity styl, poczucie humoru, ironia, skomplikowana, ale mistrzowsko poprowadzona intryga i przemyślana do ostatniego szczegółu konstrukcja powieści zwróciły uwagę krytyków i czytelników. Swą drugą powieścią, monumentalną książką Wszystko, co lśni, nagrodzoną m.in. The Man Booker Prize, Catton potwierdziła ogromne literackie możliwości.

Grzywaczewski_Zycie-i-smierc_mTomasz Grzywaczewski, Życie i śmierć na Drodze Umarłych, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2015. ISBN: 978-83-08-05813-8. 256 stron.

KOLEJNA WIELKA WYPRAWA AUTORA KSIĄŻKI PRZEZ DZIKI WSCHÓD.

Mocny reportaż z wyprawy wzdłuż Transpolarnej Magistrali Kolejowej nazywanej Drogą Umarłych. Miała być wielkim dziełem Stalina. Nigdy jej nie dokończono.
Tomasz Grzywaczewski odkrywa przerażającą prawdę o Syberii.

Opustoszałe, ziejące chłodem baraki. Pojedyncze wieżyczki strażnicze, porzucone w nieładzie aluminiowe miski i przegniłe buty. Powyginane szyny i zakopane w śniegu rdzewiejące lokomotywy. Transpolarna Magistrala Kolejowa. Siedemset kilometrów torów okupionych bezsensownym cierpieniem dziesiątków tysięcy niewolników. Marzenie Stalina porzucone w dniu jego śmierci. Kolej widmo zagubiona w dzikiej tajdze i tundrze. W miejscu, w które przez ostatnie pół wieku zapuszczali się tylko myśliwi z rdzennych ludów zamieszkujących te tereny.

Sześćdziesiąt lat po śmierci Stalina Tomasz Grzywaczewski wraz z ekipą filmową (w wyprawie brali udział: Maciej Cypryk, Anna Hyman, Łukasz Orlicki i Marek Kozakiewicz) wyrusza wzdłuż linii kolejowej i spotyka współczesnych mieszkańców Syberii, niektórzy z nich pamiętają wydarzenia sprzed kilkudziesięciu lat. Autor odwiedza przerażające pozostałości łagrów. Wiele dawnych obozów zostało zamienionych w bazy geologów, poszukujących złóż ropy i gazu. Tak przeszłość łączy się z teraźniejszością. Okazuje się, że sen Stalina ma szansę się ziścić. Niewykluczone bowiem, że współczesna Rosja wybuduje linię Salechard-Norylsk, czyli dokładnie taką, o jakiej marzył Ojciec Narodu.

Stuhr_Ja-Kontra-Bas_mJerzy Stuhr, Ja kontra bas, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2015. ISBN: 978-83-08-06051-3. 188 stron.

Świat Jerzego Stuhra – zza kontrabasu

Jerzy Stuhr, wybitny aktor, który dał się poznać czytelnikom jako autor brawurowych opowieści o rodzinie, teatrze, filmie i świecie współczesnym, znów zaskakuje. Upływający czas, odbywane podróże, zawiązywane przyjaźnie, a wszystko w kontekście fenomenalnego monodramu Kontrabasista według Patricka Süskinda, którym Jerzy Stuhr zachwyca publiczność już od trzydziestu lat.

Na pewno nikt nie gra tego spektaklu dłużej ode mnie. Widziałem Kontrabasistę w wersjach niemieckich i włoskich w okresie wielkiego boomu tego tekstu w latach osiemdziesiątych. Żaden z tych aktorów już nie wykonuje Kontrabasisty, a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.

W połowie lat osiemdziesiątych, w momencie polskiej premiery, Der Kontrabass był sztuką najczęściej wystawianą na niemieckojęzycznych scenach. Jerzy Stuhr podsumowuje, że do dziś zagrał ten monodram w różnych zakątkach świata ponad siedemset razy. Świat się zmieniał, upływ czasu wymuszał drobne zmiany scenariusza, a aktorska wirtuozeria Kontrabasisty Stuhra niezmiennie zachwycała i nadal zachwyca widownię. Zapytany, co dostrzega w tym spektaklu publiczność, aktor odpowiada – siebie.

Bohater Süskinda od lat ujmuje publiczność tym, że się nie wywyższa — mówi Jerzy Stuhr. — Staje w jednym szeregu z widzem. Muzyk to artysta, zgoda. Ale muzyk to w tym przypadku również urzędnik zatrudniony na umowę na czas nieokreślony i próbujący się jako-tako wywiązać ze swoich zobowiązań. Dzięki temu przedstawicielom różnych zawodów obecnym na widowni łatwo się wczuć w żywot kontrabasisty niż na przykład w rozterki Hamleta.

Tekst Kontrabasisty jest tragikomicznym traktatem o kondycji artysty i człowieka w ogóle, lustrem, w którym przegląda się Stuhr–artysta i Stuhr–człowiek. Na kartach książki Ja kontra bas opowiada o sobie, o sztuce aktorskiej i ogromnej pasji, która pozwoliła utrzymać przedstawienie na scenie przez tyle lat. O premierach i codzienności, o nagrodach i ciężkiej pracy, o wsparciu rodziny, chorobach i wyzdrowieniu. Nie pomija najważniejszych spraw współczesnego świata, które obchodzą go tak, jak jego gra i sztuka.

Źródło: Wydawnictwo Literackie

Czytam To!:

0

dziennikarka, promotorka literatury, specjalistka ds. promocji i informacji w Bibliotece Publicznej Gminy Grodzisk Mazowiecki. Absolwentka filologii polskiej o specjalizacji edukacja medialna. Członkini zarządu Polskiej Sekcji IBBY. Pracuje z młodzieżą, pisze i realizuje projekty na potrzeby instytucji kultury. Organizuje spotkania czytelnicze dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Prowadzi spotkania autorskie i audycję o książkach w grodziskim radiu Bogoria. Jest twórczynią serwisu o literaturze Czytam to!

Komentarze (3)

  • Magdalena

    Chciałabym otrzymać książkę Stura, w którym opisuje swoistą ewolucję spektaklu granego ponad 700 razy. Liczę na inspirację i nową energię do powrotu do pracy po rocznym urlopie. Wierzę że czynności powtarzane mogą nieść wartość jesli my sami egzekwujemy od siebie dla nich szacunek.

    Odpowiedz

Napisz komentarz