GÓRA

Śmiechoterapia!

PupyJeśli wypowiesz w obecności dziecka słowa – zadek, pupa, ogonek, kuperek lub kupa, ono je powtórzy ze śmiechem. Jeśli będziesz opowiadać o nich dłużej, będzie cię uważnie słuchać i zaśmiewać się do łez. Przekonać można się o tym podczas czytania zabawnej, ale i bardzo mądrej książki – „Pupy, ogonki i kuperki” Mikołaja Golachowskiego, która została pięknie zilustrowana przez Mroux.

Wydawało wam się, że ta książka będzie kontrowersyjna? Niesłusznie! Jej autorem jest Mikołaj Golachowski, który jest przyrodnikiem, podróżnikiem i polarnikiem. Kiedy nie podróżuje, pisze o zwierzętach. Jest w tym mistrzem, ponieważ mimo tego, że „Pupy, ogonki i kuperki” składają się aż z trzydziestu opowieści o zwierzęcych tyłeczkach, nie można znaleźć w tej książce żadnego fragmentu, który wydawałby się niestosowny czy też wręcz przeciwnie – traktujący podejmowaną problematykę zbyt powierzchownie. Historie Mikołaja Golachowskiego są do tego skarbnicą wiedzy na temat przedstawianych zwierząt. A jeśli opowiada się o nich z „pupy strony”, można mieć pewność, że zarówno młodsze, jak i starsze dzieci wszystkie te informacje zapamiętają na zawsze. Nic tak nie ułatwia małym ludziom zapamiętywania ważnych treści, jak śmiech, zabawa i ciekawostki!

Prawdopodobnie starsi odbiorcy przyjmą tę książkę z powagą. Nie możecie jednak na to liczyć w przypadku młodszych dzieci. Kiedy będziecie ją czytać sześciolatkowi, nie będzie wam dane dobrnąć do końca rozdziału bez łez spływających po policzku. Łzy te oczywiście wywołane zostaną śmiechem. Mikołaj Golachowski podejmuje temat, który z pewnością rozbawi największego nawet smutasa. W każdej z opowieści znaleźć można dużą dozę dobrego humoru. To jest wielka wartość tej książki. Przecież nic tak nie oswaja z tematami wstydliwymi i dla wielu może nawet należącymi do sfery tabu, jak śmiech. Dużą rolę w tej śmiechoterapii odgrywają ilustracje Mroux, a więc Marii Bulikowskiej. Ona również wykazała się dużym poczuciem humoru, doskonale odczytując dziecięce potrzeby.

„Pupy, ogonki i kuperki” to skarbnica ciekawostek o zwierzętach. Mikołaj Golachowski opowiedział o nich z „pupy strony”, co zapewne zaowocuje tym, że wszyscy odbiorcy książki zapamiętają na zawsze przekazywane w niej treści. Pupy, zadki, kuperki i tyłeczki mają wszyscy – no prawie wszyscy – ale nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak ważną rolę odgrywają i jak wiele tajemnic w sobie kryją. Śmiejesz się? To dobrze. Śmiech jest przecież najlepszym sposobem na oswojenie z tematami trudnymi i co najważniejsze, wprawia człowieka w dobry nastrój. Opowieści Mikołaja Golachowskiego są więc śmiechoterapią, dzięki której można się też wiele nauczyć.

Mikołaj Golachowski & Mroux (Maria Bulikowska), Pupy, ogonki i kuperki, Babaryba, Warszawa 2014. ISBN: 978-83-62965-13-7. 128 stron.

Czytam To!:

0

dziennikarka, promotorka literatury, specjalistka ds. promocji i informacji w Bibliotece Publicznej Gminy Grodzisk Mazowiecki. Absolwentka filologii polskiej o specjalizacji edukacja medialna. Członkini zarządu Polskiej Sekcji IBBY. Pracuje z młodzieżą, pisze i realizuje projekty na potrzeby instytucji kultury. Organizuje spotkania czytelnicze dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Prowadzi spotkania autorskie i audycję o książkach w grodziskim radiu Bogoria. Jest twórczynią serwisu o literaturze Czytam to!