GÓRA

Świat nie ma granic!

Pisałam już, że książki Jimmy’ego Liao stają się coraz bardziej popularne w Polsce. Nie zdawałam sobie jeszcze wówczas sprawy, jak piękne to opowieści i jak silne przeżycia wzbudzają, kiedy się je czyta. Opowiem o „Dźwiękach kolorów”, choć przeczytałam już i „Księżyc zapomniał”. Książki te są tak urocze, że każda z nich zasługuje na osobne przedstawienie.

Piękno i prawda zawarte w „Dźwiękach kolorów” zostały już docenione przez wielu odbiorców. Książka ta otrzymała nagrodę VERSELE, która jest ważna choćby z tego powodu, że przyznawana jest przez 45 710 belgijskich dzieci w wieku 9-11 lat. Opowieść tę przełożono na wiele języków. Doczekała się również adaptacji filmowej. Na jej podstawie powstają spektakle teatralne i seriale telewizyjne. Są to wszystko argumenty, które świadczą o niezwykłości tej książki.

„Dźwięki kolorów” są opowieścią o niewidomej dziewczynie, która przemierza kolejne stacje metra, odbywając niezwykłą podróż, nierzeczywistą, bo dziejącą się w jej wyobraźni. Co prawda rzeczywistość jest tu także obecna, ale jakże marnie wypada ona w starciu z mocą wyobraźni. Nie czytałam nigdy książki, która by w tak przejmujący sposób pokazywała, jak wiele wnosi w ludzkie życie wyobraźnia i jak bardzo może ona pomagać w walce z wszelkiego rodzaju ułomnościami i przeciwnościami losu.

Wydaje się, że atutem „Dźwięków kolorów” są ilustracje. One pierwsze zwracają uwagę czytelnika, kiedy bierze książkę do ręki. W zakamarkach stacji metra kryją się słonie i anioł. Przejmujące i nieprzyjazne przestrzenie wypełniają się kolorowymi, onirycznymi wyobrażeniami, zależnymi od przemyśleń bohaterki i jej stanu ducha. Ilustracje stają się jednak jeszcze piękniejsze, kiedy zaczynamy czytać tekst. Każda z krótkich myśli znajdujących się na kolejnych stronach książki, może zmienić się w motto życiowe czytelnika, może stać się impulsem do zmiany własnego istnienia, motywem do poszukiwania nierealnego i spełniania marzeń. Uderzają trafnością spostrzeżeń i oczywistymi prawdami, o istnieniu których często zapominamy. Warto dodać, że pojawia się w książce również polski akcent. Jednym z motywów jej powstania stały się bowiem słowa Wisławy Szymborskiej:
„Wielkie to szczęście nie wiedzieć
dokładnie, na jakim świecie się żyje”.
Cytat ten pochodzi z liryka „Wielkie o szczęście” i odnaleźć można go w książce.

Jestem przekonana, że nikt z was nie oprze się urokowi „Dźwięków kolorów” Liao. Dzięki tej książce czytelnicy mali i duzi odbędą niezwykłą podróż w świat wyobraźni bohaterki. Przekonają się jaką moc ma wyobraźnia i jak piękne dzięki niej może być życie.

Jimmy Liao, Dźwięki kolorów, Officyna, Łódź 2012. Tytuł oryginalny: Sound of Colors. Tłumaczenie: Katarzyna Sarek. ISBN 978-83-62409-19-8. 128 stron.

Czytam To!:

0

dziennikarka, promotorka literatury, specjalistka ds. promocji i informacji w Bibliotece Publicznej Gminy Grodzisk Mazowiecki. Absolwentka filologii polskiej o specjalizacji edukacja medialna. Członkini zarządu Polskiej Sekcji IBBY. Pracuje z młodzieżą, pisze i realizuje projekty na potrzeby instytucji kultury. Organizuje spotkania czytelnicze dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Prowadzi spotkania autorskie i audycję o książkach w grodziskim radiu Bogoria. Jest twórczynią serwisu o literaturze Czytam to!

Napisz komentarz